W każdą niedzielę dzieje się coś jeszcze. Pan Bóg zaprasza. nas na spotkanie! Dlatego idziemy do kościoła na Mszę Świętą. Ale… czasem ziewamy w kościele, bo nie rozumiemy, co. się dzieje podczas Mszy. Warto to zmienić! Nigdy już nie będziesz. się nudzić na Mszy Świętej, jeśli poznasz jej tajemnice. Uwaga! Idziemy do

Kiedy umilknie śpiew i wszyscy są zebrani na swoich miejscach, pierwszą rzeczą, jaką czyni kapłan, jest znak krzyża, który kreśli na sobie, wymawiając słowa: „W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego”. Wszyscy ludzie żegnają się w podobny sposób, odpowiadając: „Amen”. Nie sposób wyobrazić sobie donioślejszego i istotniejszego rozpoczęcia. Zastanówmy się najpierw nad samym znakiem, potem nad słowami, a następnie nad znakiem i słowami użytymi w tym kontekście, aby otworzyć cały obrzęd. Znak krzyża wyraża jednym podsumowującym gestem centralne wydarzenie wiary chrześcijańskiej. Kreślimy go na naszych ciałach, pokazując tym samym, że zadziała na nie moc tego wydarzenia. Ciało, które zostało ukrzyżowane, dotyka mojego ciała i kształtuje je teraz, przygotowując na to, co ma się wydarzyć. Kiedy czynimy ten znak na swych ciałach, jesteśmy do tego stopnia przyzwyczajeni do wypowiadania słów „w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”, że być może nie dostrzegamy już, że została pokonana ogromna odległość, dzieląca faktyczną historyczną śmierć Jezusa na krzyżu od pełnego powagi wymówienia imienia Boga jako Ojca, Syna i Ducha Świętego. Naprawdę jednak w śmierci Jezusa na krzyżu odsłania się tajemnica Trójcy Świętej. Śledząc poszczególne części Mszy, przekonamy się w bardziej szczegółowy sposób, jak się to dzieje. Na razie wystarczy zauważyć, że na samym początku Mszy wykonujemy gest i wymawiamy słowa, które podsumowują wszystko to, co ma się wydarzyć. Nasze ciała zostaną włączone w Ciało, które wisiało na krzyżu, i ten udział w śmierci Chrystusa stanowi objawienie tajemnicy trynitarnej. Wyrażenie „w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” pochodzi od samego zmartwychwstałego Pana, który nakazał swym jedenastu uczniom, aby pozyskiwali uczniów we wszystkich narodach, chrzcząc ich w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Dodaje obietnicę: A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata (Mt 28,19—20). Naturalnie, wyrażenie to jest cenne dla społeczności chrześcijan. Stanowi słowną formułę, przez którą dokonuje się chrzest danej osoby. Zawsze można w nim usłyszeć echo obietnicy Pana, że zostanie z nami przez wszystkie dni. Z biegiem kolejnych stuleci chrześcijanie nieprzerwanie rozważali wzbudzającą bojaźń i drżenie tajemnicę, ukrytą w tej zwodniczo prostej frazie, niektórym teologom zaś nie pozostało nic innego, jak nie móc się nadziwić i jednocześnie radować z paradoksu słowa „imię” w liczbie pojedynczej oraz trzech imion: Ojca, Syna i Ducha Świętego. Jeden Bóg ma tylko jedno imię, lecz imię to brzmi Ojciec, Syn i Duch Święty. Oto pełne imię Boga. Inne imiona albo są jego stenograficznym skrótem, albo zawierają je w domyśle. W języku angielskim mówi się „in the name” — „w imieniu, w imię”, lecz być może trafniej byłoby ująć to jako „into the name”, czyli dosłownie „do środka, wnętrza imienia”. Ochrzcić — po angielsku baptize — znaczy dosłownie zagłębić czy zanurzyć. Chrześcijanin zostaje więc we chrzcie zanurzony w imieniu Boga. Jest to sakrament, tajemnica, coś konkretnego. Za jego sprawą zostajemy zanurzeni w samym życiu Boga, a życiem tym jest Ojciec, Syn i Duch Święty — Ojciec, który zradza Syna, Syn, który całkowicie poddaje się Ojcu, Duch, który pochodzi od ich miłości. Każdy chrześcijanin jest zanurzony podczas chrztu w tę wymianę. Nie ma w tym nic abstrakcyjnego. Chrzest bowiem oznacza też sakramentalne zanurzenie w śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. Zejście pod powierzchnię wody to tajemnica umierania i bycia pogrzebanym wraz z Nim. Wynurzanie się z wody to tajemnica powstawania z Nim z martwych. Tak więc, zupełnie jak w samym geście, mamy tu ponownie krzyż i trynitarne imię Boga. Reszta życia chrześcijanina polega na przeżywaniu konsekwencji zanurzenia podczas chrztu i coraz głębszego wnikania w tę Boską tajemnicę. Za każdym razem, kiedy kreślimy na sobie znak krzyża i wmawiamy jednocześnie święte imię Boga — Ojca, Syna i Ducha Świętego — przypominamy sobie o własnym chrzcie i znowu go wybieramy w naszym życiu. Umieszczenie tego znaku oraz świętego imienia Boga na samym początku Mszy stanowi tak naprawdę jedyne jej możliwe rozpoczęcie. Chrzest to jedyna brama, przez którą można wniknąć w to, co się wydarza, a oznacza on nasz udział w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa, nasz udział w Boskim imieniu Ojca, Syna i Ducha Świętego. Czekające nas doznanie jest pogłębieniem tego, co zostało w nas rozpoczęte na chrzcie, jego potwierdzeniem i kulminacją. Jakie więc można odczuć rozczarowanie, kiedy ksiądz, wbrew rubrykom, które zalecają w tym momencie takie, a nie inne słowa, rozpoczyna jakimś odmiennym tekstem. W porównaniu z rozważanymi słowami wszystko inne okazuje się banalne. Tu nie odbywa się jakiekolwiek zebranie ludzi. To nic innego jak chrzest, który osiąga najwyższy wymiar i natężenie. Biskup wypowiada słowa, które dał nam zmartwychwstały Pan. Wszyscy odpowiadają: „Amen”. Warto zatrzymać się na chwilę nad wagą tego słowa, będzie ono bowiem wymawiane przez ludzi przez całą Mszę i nie powinno być traktowane jak rzucana bez większego zastanowienia formułka. To wielkie słowo, a jego wypowiadanie jest łaską i przywilejem, których nie należy przyjmować z góry jako coś oczywistego. Hebrajskie słowo „amen” znaczy, że to, co zostało powiedziane, jest pewne i ustalone ponad wątpliwość. Znaczy jednak również, że ten, który je wymawia, uczestniczy osobiście w tym, czemu zaświadcza. Za to, czemu mówię „Amen”, składam moje życie i nim ręczę. Zgadzam się na to. Potwierdzam to. Mówiąc „Amen” na początku Mszy imieniu Ojca, Syna i Ducha Świętego, i znakowi krzyża, mówimy: tak, wiem, że to jedyna droga do Eucharystii; tak, ponownie przyjmuję chrzest; tak, wierzę w święte imię Boga, Ojca, Syna i Ducha Świętego. Coś podobnego wydarza się za każdym razem, kiedy wymawiamy to samo „Amen” podczas przebiegu całej Mszy. Znaczy to, że zgadzam się i cieszę z tej chwalebnej prawdy. Pozdrowienie apostolskie Następnie kapłan pozdrawia lud na jeden w możliwych sposobów: „Pan z wami” lub za pomocą bardziej rozbudowanej frazy: „Łaska i pokój od Boga, naszego Ojca, i od Pana Jezusa Chrystusa niech będą z wami”. Wszyscy odpowiadają na pozdrowienie, mówiąc: „I z duchem twoim”. Pozdrowienie przez kapłana określa się mianem apostolskiego. Sens takiej wymiany zdań nie polega na tym, że po prostu zbiera się jakaś większa grupa, przed którą staje ktoś, kto przemawia do wszystkich, zaczynając, w zależności od sytuacji, od „dzień dobry” czy „dobry wieczór”. Wymiana ta charakteryzuje wyłącznie społeczność chrześcijan oraz ten szczególny moment w ich życiu, w którym świętują oni źródło i szczyt tego życia. Jest to wymiana, która od razu zaznacza role, jakie zostaną odegrane podczas czynności obrzędowych. Kapłan pozdrawia ludzi nie jako jakaś indywidualna, przyjaźnie nastawiona osoba, którą mogą dobrze znać — albo i nie znać. Pozdrawia ich, odgrywając sakramentalną rolę przedstawiciela Chrystusa jako Głowy Ciała, Chrystusa, który wiedzie swój lud do modlitwy. I przemawia do wiernych nie tylko w sposób, w jaki przemawiałby do zebranych ktoś, kogo znaliby lepiej lub gorzej. Uznaje w nich zgromadzenie, które zwołał Bóg. Dostrzega w nich zgromadzenie ochrzczonych, którzy mają właśnie złożyć wielką ofiarę i oddać cześć Bogu. Przemawiając, rozkłada szeroko ramiona w stylizowanym geście przepełnionej łaską otwartości. W tym niezwykłym geście mamy ujrzeć samego Pana, mamy usłyszeć Go w niezwykłym języku, jakim posługuje się odziany w niezwykłe szaty człowiek. Nazywa się to pozdrowieniem apostolskim, gdyż jego słowa pochodzą z pozdrowień, jakie zamieszczał w swych listach Apostoł Paweł. Zaznaczyłem już wielokrotnie, że biskup i kapłan reprezentują Chrystusa jako Głowę Jego społeczności. Faktycznie dzieje się tak dlatego, że reprezentują Apostołów, którym Chrystus przekazał swą misję i zwierzchność, zanim zniknął im z oczu. Apostołowie z kolei przekazali tę misję swym następcom, biskupom, ci zaś dzielą swój urząd przewodnictwa apostolskiego z kapłanami. Pozdrowienie apostolskie w liturgii ma wyrażać to wszystko, żadne inne zatem pozdrowienie nie zdołałoby tego oddać. Pozdrowienie to przypomina nam, że wiara, w której trwamy, przychodzi do nas od Apostołów. Czujemy od razu wspólnotę z nimi i ze świętymi, którzy dochowując wierności i pobożności przez całe pokolenia, przynieśli naszym czasom wiarę apostolską. Wypowiadając jedną z obowiązujących formuł, ksiądz kieruje faktycznie do ludu pozdrowienie od samego Boga, które dociera do nas przez Jezusa Chrystusa. W ten sposób zgromadzenie zostaje natychmiast wyniesione do poziomu, który, jak napisałem, przewyższa sumę poszczególnych części. Skoro pozdrowienie wiernych przez kapłana jest tak podniosłe, również ich odpowiedź musi wzbić się na właściwy poziom. Mówią oni — tłumacząc dosłownie z łaciny — „I z duchem twoim”. Odpowiedzi tej, niecodziennej i dziwnej, od najwcześniejszych wieków wymagającej objaśnienia, nie należy rozumieć jako czegoś w rodzaju „nawzajem”. Znaczy ona o wiele więcej. Ludzie zwracają się do „ducha” kapłana, to jest do najgłębszej cząstki jego jestestwa, w której został on wyświęcony na ich przewodnika w tym świętym obrzędzie. W efekcie mówią: „Bądź teraz naszym kapłanem”, świadomi, że jest tylko jeden Kapłan, sam Chrystus, i że ten, który go reprezentuje, musi idealnie zespolić się z nimi, by móc właściwie czynić swe święte powinności. Liturgię możemy rozpocząć wyłącznie tonami wzniosłej uprzejmości tej wymiany, wyraża ona bowiem i ustanawia wyjątkową harmonię między nami, naszym biskupem (w osobie kapłana—biskupa) jako następcą Apostołów, a Kościołem na całym świecie, który zachowuje wiarę, przekazaną nam przez Apostołów. Fragment książki „Co się wydarza podczas Mszy” Jeremy Driscoll OSB (ur. 1951) jest benedyktynem, cenionym liturgistą, znawcą patrystyki, tłumaczem dzieł Ojców Kościoła i autorem wielu publikacji teologicznych. Jest także poetą oraz miłośnikiem i znawcą poezji Miłosza. Wykłada teologię w opactwie Mount Angel w stanie Oregon oraz w Kolegium Św. Anzelma w Rzymie. opr. mg/mg

Co dzieje się podczas liturgii Msza Święta jako największy skarb, jaki Bóg ofiarował człowiekowi Odpowiedzi na te i inne pytania poznacie w kolejnym odcinku „BRAT FRANCISZEK” pt. „Msza Święta” już w środę 16.06 o godzinie 19.30
Co dzieje się podczas Mszy Krzyżma w Wielki Czwartek? – Według tradycji, podczas Mszy Krzyżma dokonywano pojednania grzeszników, którzy wracali do Kościoła. Tego dnia święciło się również oleje, potrzebne do sprawowania sakramentów. Tak dzieje się i dzisiaj. Tajemnice Liturgii przedstawia ks. dr Paweł Cieślik
A co dzieje się podczas Eucharystii? Ofiarowanie dokonuje się pod postaciami chleba i wina, w formie rytuału. Także tu Syn Boży w stu procentach oddaje się swojemu Ojcu, tak jak w narodzeniu i na krzyżu. Choć nie umiera, bo umarł tylko raz, to absolutnie powierza się Ojcu, cały jest dla Niego.

Wielka Sobota - liturgia w wielkosobotni wieczór jest najważniejszą mszą w czasie Triduum Paschalnego. Co się wtedy dzieje i jak wygląda ta msza? Tego dnia w kościele usłyszymy wiele czytań!Wielka Sobota - liturgia wieczorna w Wielką Sobotę jest najważniejszą mszą w całym Triduum Paschalnym. Jest to zwieńczenie całego misterium paschalnego i stanowi przejście pomiędzy opłakiwaniem Jezusa umarłego do radości z jego zmartwychwstania. Wcześniej w świątyniach przygotowujemy się na powstanie z martwych Chrystusa i święcimy pokarmy. Sprawdzamy, jak wygląda ostatni dzień Triduum Paschalnego w Kościele Sobota - rano święcenie pokarmów i spowiedźNajbardziej charakterystyczna część Wielkiej Soboty to bez wątpienia święcenie pokarmów. Od rana w sobotę możemy udać się naszych parafii i poświęcić pokarmy, które będziemy spożywać na stole wielkanocnym. Po ustawieniu koszyczków ksiądz wypowiada nad nimi błogosławieństwo, a następni kropi je wodą tym samym czasie w kościele odbywa się spowiedź. W tradycji katolickiej należy wyspowiadać się przynajmniej raz w roku, zaś znów raz w roku - w okresie Wielkanocy - przystąpić do komunii świętej. Wiele osób bierze to sobie do serca, toteż z tej spowiedzi korzystają właśnie w Wielką Sobotę. Ponadto można też odwiedzić Grób Pański i przystąpić do adoracji. Jest on zazwyczaj otoczony służbą liturgiczną i innymi ludźmi, którzy modlą się przy symbolicznym grobie Sobota - liturgia wieczorna - opisPo zapadnięciu zmroku przychodzi czas na najważniejszą liturgię w czasie Triduum Paschalnego, czyli tak zwaną Wigilię Paschalną. Rozpoczyna się ona dopiero po zmroku, ponieważ jest zaliczana do nabożeństw niedzielnych. Zaczyna się od Liturgii Światła, czyli przygotowania i poświęcenia Paschału. W świecę paschalną zastają też wbite gwoździe. Jest ich pięć i każdy z nich symbolizuje jedną ranę, którą Chrystus odniósł na krzyżu. Następnie, po uroczystej procesji do wnętrza kościoła, zaczyna się msza niezwykłym elementem sobotniej Eucharystii jest liturgia słowa. Normalnie niedzielna msza ma dwa czytania, po jednym ze Starego i Nowego Testamentu, oraz Ewangelię. Wigilia Paschalna jest inna. Tego dnia z ambony usłyszymy łącznie dziewięć czytań. Jest to siedem tekstów ze Starego Testamentu mówiących o Mesjaszu, po których śpiewa się uroczysty hymn "Chwała na wysokości", po czym następuje epistoła (fragment listu apostolskiego). Na końcu kapłan odczytuje ewangelię i wygłasza uroczyste kazanie. Gdy homilia się skończy, przychodzi czas na Liturgię Chrzcielną, czyli poświęcenie wody przeznaczonej do sakramentu chrztu przez zamoczenie w niej Paschału. Ma wtedy też miejsce odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych całej misterium kończy się przyjęciem Eucharystii, czyli komunią świętą. W niektórych kościołach od razu po Wigilii Paschalnej ma też miejsce Procesja Rezurekcyjna, jednak zazwyczaj odbywa się ona już w niedzielę rano. Ta najważniejsza liturgia już 20 kwietnia! Warto przygotować się na tę okazję - duchowo i fizycznie!ZOBACZ TAKŻE NA jest Triduum Paschalne 2019? Te dni już niebawemOzdoby wielkanocne - dekoracje, stroiki, DIYZ czego zrobić koszyczek wielkanocny DIY? Mamy świetny pomysłCo to jest Wielkanoc? Niebawem najważniejsze święto katolikówKiedy iść do spowiedzi przed Wielkanocą? W tych kościołach będą najmniejsze kolejki

Biblijny spacer po Mszy Świętej to światowy bestseller, który oczaruje i pochłonie cię od pierwszej strony. Dzięki tej pasjonującej książce zanurzysz się, jak nigdy dotąd w biblijne korzenie liturgii eucharystycznej. Odsłoni ona przed tobą, że wszystko, co się dzieje podczas Eucharystii, jest głęboko zanurzone w Biblii.

OBRAZ MĘKI CHRYSTUSOWEJ WE MSZY ŚW. kanon rzymski Z Pierwszego Listu do Koryntian: „Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie. Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej”. Kapłan i Chrystus 1. Idzie do ołtarza – Idzie na Górę Oliwną. 2. Rozpoczyna Mszę św. – Rozpoczyna się modlić. 3. Przystępuje do ołtarza i całuje – Zdradzony pocałunkiem Judasza. 4. Idzie na miejsce przewodniczenia – Pojmany i zaprowadzony do Annasza. 5. Antyfona na wejście – Przed Annaszem fałszywie oskarżony. 6. Panie, zmiłuj się nad nami – Prowadzony do Kajfasza. Piotr zapiera się Go trzykrotnie. 7. Pierwsze czytanie – Prowadzony do Piłata. 8. Modlitwa przed Ewangelią – Prowadzony do Heroda i wyszydzony. 9. Mówi: Pan z wami – Spojrzał na Piotra – nawraca go. 10. Czyta Ewangelię – Na powrót przyprowadzony do Piłata i przed nim oskarżony. 11. Odkrywa kielich – Haniebnie obnażony. 12. Ofiaruje chleb i wino – Okrutnie biczowany. 13. Przykrywa kielich – Cierniem ukoronowany. 14. Umywa ręce – Niewinnym uznany przez Piłata. 15. Mówi: Módlmy się, aby moją i waszą ofiarę przyjął Bóg Ojciec Wszechmogący – Piłat ukazuje Jezusa i mówi: Oto człowiek. 16. Wezwanie przed prefacją – Opluty i wyszydzony. 17. Prefacja i Święty……. – Uznany gorszym od mordercy Barabasza i skazany na śmierć. 18. Wspomnienie żyjących – Niesie krzyż na górę Kalwarię. 19. Wspomnienie świętych i tajemnicy dnia – Spotyka Matkę Bolesną i pobożne kobiety. 20. Błogosławi Ofiarę chleba i wina – Przybity do krzyża. 21. Podnosi Hostię – Wywyższony na Krzyżu. 22. Podnosi Kielich – Przelewa Świętą Krew z 5 Ran. 23. Aklamacja – Widzi pod krzyżem swą Bolesną Matkę. 24. Wspomnienie zmarłych – Modli się na krzyżu za ludzi. 25. Odmawia Ojcze nasz – Wypowiada na krzyżu 7 Słów. 26. Łamie Hostię – Oddaje Bogu Ducha: umiera. 27. Wpuszcza cząstkę Hostii do kielicha – Zstępuje do Otchłani. 28. Mówi: Baranku Boży… – Wielu uznaje w Nim Syna Bożego. 29. Przyjmuje Komunię św. – Złożony do grobu. 30. Czyści kielich – Namaszczony przez pobożne kobiety. 31. Przykrywa kielich – Powstaje z martwych. 32. Antyfona na Komunię – Ukazuje się Matce swej i uczniom. 33. Odmawia modlitwę po Komunii – Objawia się uczniom swym i naucza ich jeszcze przez 40 dni. 34. Mówi ostatni raz: Pan z wami – Żegna się z uczniami i wstępuje do Nieba. 35. Udziela ludowi błogosławieństwa – Zsyła Ducha Świętego. 36. Mówi: Idźcie, Ofiara spełniona – Rozsyła Apostołów na cały świat, by głosili Ewangelię.

Opis książki. Biblijny spacer po Mszy Świętej to światowy bestseller, który oczaruje i pochłonie cię od pierwszej strony. Dzięki tej pasjonującej książce zanurzysz się, jak nigdy dotąd w biblijne korzenie liturgii eucharystycznej. Odsłoni ona przed tobą, że wszystko, co się dzieje podczas Eucharystii, jest głęboko zanurzone
Co się wydarza podczas mszy Jeremy Driscoll OSBMsza święta i przyjęcie Ciała Chrystusa to największa łaska w życiu doczesnym chrześcijanina. Czy jednak wszyscy, którzy gromadzą się wokół ołtarza w każdą niedzielę lub tylko od święta, wiedzą w pełni, jaka jest najgłębsza treść słów wypowiadanych podczas Mszy i towarzyszących im gestów? Czy znany jest powszechnie ich symboliczny i metafizyczny sens? Medytacja nad znaczeniem poszczególnych części liturgii — dokonywanych aktów, odmawianych modlitw, śpiewanych pieśni — z pewnością pomoże bardziej świadomie przeżywać tajemnicę Eucharystii, zarówno każdemu z wiernych, jak i sprawującym ofiarę liturgiczną kapłanom.
Wiem, że jest wielu chrześcijan, którzy nawet nie wiedzą, co się dzieje podczas Mszy św. Może to by im rozjaśniło, co sie dzieje. Niech Ksiądz sam zdecyduje czy wrzuci to na stronkę.:-) Tajemnica Eucharystii - Catalina Rivas . 11 I 16 - Matka Gaudiosa - Pasterka - Jabłonowo Pomorskie Wiemy, że chleb i wino stają się w Eucharystii Ciałem i Krwią Chrystusa. Ale czy potrafimy wytłumaczyć, jak to się dzieje i precyzyjnie określić moment, w którym to następuje?Nasz wykładowca metafizyki w seminarium krótko i dosadnie wyjaśnił nam, co dzieje się w momencie przeistoczenia, odwołując się do filmu „Asterix i Obelix: Misja Kleopatra”. Chodziło mu o scenę, w której pracujący przy budowie pałacu królowej Egiptu robotnicy, wspierani przez dzielnych Gallów i ich druida, słyszą ostrzeżenie następującej treści: „Uwaga! Uwaga! Na obiekcie rozprowadzany jest fałszywy napój magiczny! Wygląda jak napój magiczny, pachnie jak napój magiczny, smakuje jak napój magiczny, ale to zupa jest z brukselek!”.Otóż coś podobnego dzieje się podczas mszy. W pewnym momencie chleb i wino nadal wyglądają, pachną i smakują jak chleb i wino, ale mimo zachowania tych wszystkich cech charakterystycznych dla chleba i wina nie są już nimi, lecz Ciałem i Krwią także:Kulminacyjny moment Eucharystii: patrzeć na hostię lub kielich czy schylać głowę?Przeistoczenie, czyli co?Polskie słowo „przeistoczenie” to dosłowne tłumaczenie łacińskiego „transsubstantiatio”. Oba wskazują na istotę cudu eucharystycznego, czyli zmianę istoty, inaczej: substancji. W klasycznym ujęciu metafizyki (czyli nauki o bycie) każda rzecz ma swoją substancję (istotę) i przypadłości (cechy).Wszędzie wokół siebie obserwujemy, że rzeczom zmieniają się przypadłości, a substancja pozostaje niezmieniona. Na przykład Katarzyna jako młode dziewczę była szczupłym rudzielcem, a teraz jest korpulentną, siwą starszą panią, ale to nadal ta sama Katarzyna. Mój samochód był kiedyś zapierającą dech w piersiach i błyszczącą od nowości „czerwoną strzałą”, a obecnie stanowi przeżartą rdzą, ledwo toczącą się po prostej drodze potwarz dla motoryzacji, niemniej to wciąż to samo auto. Przypadłości się zmieniają, istota pozostaje ta z chlebem i winem podczas mszy świętej dzieje się coś dokładnie odwrotnego. Dzięki działaniu Ducha Świętego przypadłości pozostają te same, a zmienia się istota (czyli substancja). Był chleb, jest Ciało, choć o zapachu, smaku, wyglądzie i fakturze chleba. Tak samo wino staje się Krwią, zachowując wszystkie cechy wina. I dlatego mówimy o cudzie, bo „normalnie” coś takiego się nie dzieje, żeby zmieniała się istota rzeczy, a nie jej chleb staje się Ciałem, a wino Krwią?Paradoksalnie jednak łatwiej jest wytłumaczyć, na czym polega cud przeistoczenia, niż wskazać dokładny moment, w którym on następuje. Teologowie nigdy nie sprecyzowali ostatecznie z dokładnością „co do sekundy” chwili, w której na ołtarzu chleb przestaje być chlebem, a wino tu trzeba dwa istotne momenty: modlitwę epikletyczną i słowa przeistoczenia z relacji o ustanowieniu Eucharystii zaczerpnięte z Pisma Świętego. Epikleza to modlitwa, w której przyzywamy mocy Ducha Świętego, aby On sam przemienił złożone dary w Ciało i Krew Jezusa. Na przykład: „Uświęć te dary mocą Twojego Ducha, aby stały się dla nas Ciałem i Krwią naszego Pana Jezusa Chrystusa”.Niektórzy chcieliby widzieć moment przeistoczenia w chwili, gdy kapłan wykonuje znak krzyża nad darami. Jednak właściwym gestem epikletycznym nie jest znak krzyża, ale wyciągnięcie rąk nad darami. Poza tym na przykład w Pierwszej Modlitwie Eucharystycznej (która na Zachodzie przez wieki była jedyną) znak krzyża nad darami i epikleza są od siebie znacznie także:Podczas każdej mszy jest miejsce na Twoje osobiste intencje. Jak je składać?Inni z kolei uważają, że konsekracja dokonuje się dopiero w momencie wypowiedzenia słów „Bierzcie i jedzcie… Bierzcie i pijcie…”.Na Zachodzie kładziono zazwyczaj akcent na moment przywołania słów Chrystusa. Ale Kościół Wschodni zna ryty, w których słowa te w ogóle nie padają, a przeistoczenie mimo to następuje. Wschód przykłada więc większą wagę do modlitwy to nawet w samym porządku liturgii. O ile na Zachodzie epikleza jest pierwsza i sprawia wrażenie wstępu do słów z relacji o ustanowieniu, o tyle na Wschodzie umieszczona jest zazwyczaj dopiero po nich i stanowi ich „zwieńczenie”. Ostatecznego rozstrzygnięcia nie ma i nie będzie. Ducha Świętego nie da się „złapać za rękę”.Przemienić się w Jego CiałoW tym kontekście wielu liturgistów podkreśla, że tak naprawdę charakter konsekracyjny ma cała modlitwa eucharystyczna, a nie tylko jej wybrane momenty. Co jeszcze ciekawsze – a na co raczej rzadko zwracamy uwagę – ten sam Duch Święty, którego mocy i działania przywołujemy nad chlebem i winem już za chwilę jest wzywany nad to – także zawarta w modlitwie eucharystycznej – tak zwana epikleza komunijna. Prosimy w niej, „aby Duch Święty zjednoczył nas wszystkich przyjmujących Ciało i Krew Chrystusa”.Tak jak wino i chleb przemieniły się w Niego, tak my – uczestnicy Eucharystii – mamy zostać przemienieni w Jego Ciało – zjednoczone i będące Jego najprawdziwszą Obecnością. Bez tego nasz udział w Eucharystii pozostałby niepełny, a przyjmowanie Jezusa w Komunii pozostałoby pustym ojca MalachiaszaNa zakończenie cytat, który niczego nie rozstrzyga i nie próbuje rozstrzygnąć, ale pomaga na nowo zachwycić się cudem:Ojciec Malachiasz wierzył, jak każdy prawdziwy kapłan musi wierzyć, iż jest przedstawicielem Chrystusa, że kiedy wymawiając sakramentalne słowa nachyli się nad hostią i nad kielichem, wstąpi w nie Ciało i Krew Tego, którego on zastępuje. Wierzył w to, ponieważ tak uczy Kościół i ponieważ patrząc na tyle otaczających go cudów w postaci słońca, księżyca, gwiazd i pór roku nie miał żadnego powodu, aby wątpić, że Pan nasz w tak piękny sposób zstępuje z nieba (…).Stojąc przed ołtarzem, raz jeszcze szedł śladami męki Chrystusa Pana. Chodził tam i z powrotem, zwracając się ku prawej, to ku lewej stronie, lecz wciąż wolno i ze czcią, jak gdyby sowimi krokami pragnął odkupić pospieszne „łapu-capu” nowoczesnych ludzi. Potem stanąwszy na środku ołtarza, pogrążył się w głębokim morzu mszy świętej i podczas gdy Piotr i Paweł, Szymon i Tadeusz, Kosma i Damian obstąpili go i stanęli wokół niego jak skały, pochylił się i wśród niedosłyszalnego szmeru niewidzialnych skrzydeł przemienił chleb w Boga (Bruce Marshall, Cud ojca Malachiasza, Warszawa 1999, s. 50-51).Czytaj także:Msza święta krok po kroku. Obrazowo i w skrócie tłumaczymy jej części jqARJYs. 469 202 85 437 248 391 363 74 477

co sie dzieje podczas mszy